Jak prowadzić bloga agencyjnego?

Ty też jesteś blogiem, uświadom to sobie

Po co w ogóle agencji marketingowej – a tym samym każdej firmie działającej w internecie – blog firmowy? O właściwościach tego narzędzia marketingowego już pisaliśmy (m.in. tu oraz w tym miejscu) i wiele argumentów za prowadzeniem bloga w przypadku agencji się pokrywa. Po pierwsze, szewc nie może chodzić bez butów i to dość oczywiste – proponując blog firmowy klientom, sami chcemy testować to narzędzie marketingowe i mierzyć jego wyniki (pamiętajcie o odpowiednim skonfigurowaniu Google Analytics!). Po drugie, blog firmowy pozwala na ściągnięcie ruchu organicznego na stronę agencji, co w dłuższej perspektywie przekłada się na wzrost zapytań. W ten sposób cała agencja współtworzy swój marketing treści. Poprzez bloga firmowego pokazujemy się czytelnikom i potencjalnym klientom jako specjaliści w swojej dziedzinie, którzy chętnie dzielą się wiedzą. Dzięki temu każdy z nas jest blogiem, który następnie możemy wykorzystać w mediach społecznościowych, w tym również prywatnych. Wysiłek wszystkich piszących i prowadzącego (lub prowadzących) przekłada się na realne korzyści dla całej firmy, ale tylko w dłuższej perspektywie. Warto o tym pamiętać, gdy pierwszy entuzjazm po założeniu bloga opadnie. Nic tak nie buduje rezultatów, jak systematyczność w publikowaniu dobrych tekstów – powie wam o tym każdy bloger.

Strategia

Łatwo powiedzieć, trudniej stworzyć. Specyfika każdej branży – czy też działu w przypadku marketingu internetowego – bezpośrednio wpływa na strategię prowadzenia bloga. Dużo również zależy od wielkości zespołu i podziału obowiązków (warto zebrać wiedzę w jednym punkcie), niemniej im więcej autorów, tym lepiej, nie tylko z perspektywy SEO. Pozwala to zróżnicować tematykę i nie nakładać reżimu na tworzących teksty. Strategia bloga w agencji marketingowej powinna uwzględniać trendy, pozycjonowanie i wszelkie możliwe okoliczności, np. wydarzenia nadające się do RTM lub wizyty na konferencjach i szkoleniach. Grunt to względnie sztywny kalendarz publikacji i odpowiedni rytm pracy, dzięki czemu jest i czas na pisanie, jak i na korektę czy rozmowę na temat tekstu. W gruncie rzeczy traktujemy wówczas bloga agencyjnego podobnie do bloga firmowego, którego prowadzimy dla klientów, z tym że na szczęście autorów tekstów mamy praktycznie pod ręką.

Poradnia językowa

Jeśli prowadzisz bloga agencji, to do Twoich obowiązków należy korekta. Chociaż w zespole sobie ufamy, to pod żadnym pozorem nie warto rezygnować z korekty. Brak czasu nie jest tu wytłumaczeniem tak samo, jak później trudno wybrnąć z koszmarnego błędu ortograficznego, który widnienie na naszej stronie. Dotyczy to oczywiście każdego rodzaju komunikatów, ale skoro mówimy o blogu, wizytówce firmy, to warto się do korekty przyłożyć. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak to jest – możemy napisać tysiące poprawnych zdań, ale jeden poważny błąd zostanie zauważony i obśmiany. Lepiej tego uniknąć i jednocześnie rozmawiać ze swoim zespołem, na tematy językowe. Jasne, nie każdy ma na to czas czy ochotę, ale umiejętność poprawnego formułowania myśli przyda się zawsze, a do tego pozwala zaoszczędzić czas na korekcie. Ponieważ w większości edytorów tekstu funkcjonuje korekta literówek, sugeruję skupić się na składni i frazeologii, które potrafią spłatać figla. Musimy wówczas bawić się w nauczyciela języka polskiego i poprawić błędy. Polecam jednak w tym aspekcie być otwartym na to, iż sami też możemy się mylić. Język potrafi zaskoczyć!

Inspiracje

Chociaż copywriter (lub inna osoba, która odpowiada za bloga) jest niejednokrotnie osobą, która w swojej pracy podejmuje tematy z dziedzin skrajnie różnych, to jego możliwości są w pewnym stopniu skończone. Trudno oczekiwać, aby był doskonale rozeznany w każdej dziedzinie marketingu internetowego i podpowiadał tytuły artykułów specjaliście od np. Google Ads. Może jednak inspirować oraz stworzyć propozycje rodzajów tekstów dla całego zespołu. Ułatwi to pracę autorowi tekstu i wyszukanie idealnego tematu. Ważne, aby ustalić grupę docelową bloga agencji i zadbać o to, aby wpisy konsekwentnie do stworzonych person docierały. Inspirujący może być również język korzyści. Piszemy nie dla samego pisania, ale aby tworzyć wartościowe treści, pokazać się z ludzkiej strony i docierać do odbiorców, którzy mogą być zainteresowani usługami z marketingu internetowego.

Technikalia

Przepisów na sukces nie brakuje, jeśli jednak zaczynasz od zera, to warto wziąć sobie do serca rady wujka Google. Oryginalne treści to dobry krok, warto przy tym, aby były dostatecznie długie, aby wyszukiwarka mogła je uznać jednocześnie za wartościowe. Warto również zadbać o atrakcyjną formę wpisów. Nie powinno w nich zabraknąć nagłówków, obrazków (koniecznie z atrybutami alt) oraz np. wypunktowań. Dla dobra czytelników akapity nie powinny być zbyt długie, podobnie jak zdania – uwierzcie, że wpływa to na czytelność tekstu. Nie wspominam tu o kwestiach typowo technicznych, np. o systemie CMS, ponieważ to osobna kwestia, godna osobnego wpisu. Tymczasem – do klawiatur! Dajcie znać, jak prowadzicie blogi swoich agencji i czy macie podobne doświadczenia.