Zmiany w Google, zmiany strategii
Zmiany algorytmu Google miały wpływ na spadek pozycji wielu serwisów nie tylko pozycjonowanych fraz kluczowych ale ogólnie ruchu ze źródła Google Organic. Wprawdzie nasz Sławek Borowy opisał, jakie są zalecenia dla pozycjonowania strony w nowych warunkach, jednak przywracanie ruchu to proces długofalowy.
Nie da się z dnia na dzień odrobić straty 50% ruchu i 70% konwersji dla całego serwisu www. Trzeba reagować od razu. Jak?
Analiza i porównanie
Kiedy zmienia się algorytm, nie tylko frazy w raportach agencji SEO świecą na czerwono. Także wykres dotyczący odwiedzić opada. Można to ocenić dzięki narzędziu analiza porównawcza w Google Analytics.
Skąd bierze się taki efekt? To proste. Kiedy wiele ważnych fraz spada na niższe pozycje, ludzie nie mają jak trafić do serwisu.
Żeby mieć pełny obraz sytuacji, dodajmy do analizy porównawczej także inne źródła, takie jak AdWords, AdWords dla Wideo, kampanie na Facebooku, kampanie w sieci reklamowej Google i tak dalej. Wszystkie kampanie i źródła są istotne.
Taka analiza pozwoli nam sprawdzić, jaki spadek mamy do odrobienia.
Planowanie, odrabianie
Po wstępnej analizie już wiemy, że np. tracimy na ten moment 50% całości ruchu i 70% konwersji. Diagnoza jest, pytanie – co dalej?
Otóż dalej trzeba po prostu odrobić straty. Trzeba wybrać te narzędzia, które zrobią to najszybciej. Do tego posłużą nam kampanie PPC i statystyki Google Analytics. Zróbmy tabelkę, w której zaplanujemy poszczególne działania:
Wdrożenie i pilnowanie
Po takiej analizie wybieramy narzędzia i szacujemy każdy możliwy wariant. Cel jest jeden: odrobić spadek, który wyliczyliśmy we wstępnej analizie.
Po wpisaniu wszystkich możliwości do tabelki widzimy, gdzie kierować budżety marketingowe. Ale uwaga: to jeszcze nie wszystko. Nową strategię trzeba kontrolować i sprawdzać, które działania przynoszą efekty zgodne z oczekiwaniami. Kiedy dzieje się inaczej, trzeba od razu reagować.
W idealnej sytuacji:
– prowadzimy pomiar konwersji w Google Analytics,
– prowadzimy wiele kampanii w sieci.
Nie zawsze jednak tak się dzieje. Co w sytuacji, kiedy opieraliśmy się tylko na SEO i ewentualnie Linkach Sponsorowanych i nie wiemy w którą formę mamy zainwestować?
Sytuacja #1: Samo SEO
Jeśli inwestujemy tylko w kampanię SEO, należy rozważyć w pierwszej kolejności uruchomienie Linków Sponsorowanych. Aby obliczyć szacunkowo korzyści i rezultaty najlepiej wykorzystać do tego nowy ulepszony Google Keyword Tool, który:
– poda nam przykłady dodatkowych fraz niż te które stosowaliśmy w pozycjonowaniu,
– poda nam liczbę wyników wyszukiwań (popularność tych fraz),
– poda nam ile powinniśmy dziennie przeznaczyć, aby kampania była emitowana 24h/h,
– ile wynosi średnie CPC,
– liczbę odwiedzin.
Komplet danych gotowy wystarczy podzielić słowa na grupy, przygotować po 3 komunikaty dla każdej z nich, dodać wszystkie potrzebne rozszerzenia. Nic prostszego!
Sytuacja #2: Linki Sponsorowane bez sieci
W drugim wariancie Linki Sponsorowane od wielu miesięcy są uruchomione i zoptymalizowane. Nie bardzo da się za ich pomocą kompensować straty z pozycjonowania. Co robić? Uruchomić kampanię w siec!
Pytanie tylko, którą. Mamy ich przecież kilka: w AdWords i AdWords dla Wideo.
Aby ocenić, która opcja jest lepsza, warto sięgnąć po bardziej konkretne dane. Przydatnym narzędziem jest w tej sytuacji Display Planner https://adwords.google.com/da/DisplayPlanner/ . Jest bardziej precyzyjne niż poprzednie i podaje nam:
– słowa kluczowe jakie powinniśmy użyć do kampanii kontekstowej,
– jakie tematy (według kategoryzacji Google) powinniśmy rozważyć,
– jakie kategorie witryn po zainteresowaniach powinniśmy wybrać.
Tak wygląda przykładowa analiza:
Najważniejsza w doborze narzędzi jest analiza. Dzięki dostarczanym przez Google narzędziom możemy prognozować, jaki ruch uda się nam wygenerować z konkretnej kampanii. Dane z wcześniejszych kampanii pozwolą nam wyliczyć szacunkową liczbę konwersji.
Podnieś skuteczność swoich kampanii reklamowych z certyfikowanym partnerem Google Premium.
W efekcie, zamiast bezczynnie czekać, aż pozycje wrócą, można zredukować straty od razu. Przesunąć budżet tam, gdzie będzie efektywnie wykorzystywany i utrzymać przychody na dotychczasowym poziomie. A potem, w miarę poprawy ruchu z organicznych wyników wyszukiwania, wyłączać uruchomione awaryjnie kampanie.
Polecamy również: