Branża beauty w e-commerce a koronawirus
Wiele branż zostało mocno dotkniętych przez panującą obecnie pandemię koronawirusa. Sektor e-commerce jawi się jako ten, który podczas epidemii najmniej straci, a nawet może zyskać. I to prawda, w wielu branżach obserwujemy zwiększone liczby zamówień, niektóre badania mówią nawet o tym, że kwiecień w branży e-commerce był lepszy niż black friday – a w dodatku tak wysokie peaki sprzedażowe utrzymywały się przez cały miesiąc.
Które branże e-commerce zyskują najwięcej podczas pandemii koronawirusa?
Według badań platformy Shoper w sklepach internetowych na ich platformie największe wzrosty zamówień zaraz po delikatesach (wzrost o 239%) uzyskała branża zdrowie i uroda – mówimy o wzroście o 138%. Na tak duży wzrost na pewno miała wpływ zwiększona ilość transakcji w aptekach internetowych, jednak również branża beauty, jak wynika z naszych obserwacji, odnotowuje ok. 100% wzrosty w przychodach w stosunku do poprzedniego roku.
Kolejne branże z największymi wzrostami to elektronika, dzieci, upominki i akcesoria, książki i multimedia, dom i ogród:
Zamknięcie salonów beauty i zakładów fryzjerskich – jak wpłynęło na branżę e-commerce?
Brak możliwości skorzystania z usług kosmetycznych, zrobienia paznokci żelowych czy hybrydowych u manicurzystki, czy też brak możliwości udania się do fryzjera sprawił, że wielu z nas postanowiło samemu radzić sobie na tym polu, posiłkując się filmikami z internetu.
Podczas kwarantannowych wideokonferencji widać wyraźnie, że szczególnie Panom mocno doskwiera brak możliwości udania się do fryzjera – wielu z naszych kolegów z zespołu zapuściło rekordowo długie fryzury. Część panów postanowiła jednak wziąć sprawy w swoje ręce lub ręce żon i partnerek i tym samym obserwujemy, że popularność hasła “maszynka do włosów” w dniach 29 marca- 4 kwietnia osiągnęło w Google Trends poziom 100 – jest to najwyższy poziom popularności na skali:
Ze względu na zamknięcie zakładów fryzjerskich wśród Pań z kolei bardzo mocno wzrosło zapotrzebowanie na farby do włosów – zostały zmuszone do wykonywania koloryzacji samodzielnie:
W okresie przed Wielkanocą, czyli 5-11 kwietnia, popularność hasła “farba do włosów” osiągnęła maksymalne 100 punktów.
Wzmożone zainteresowanie obserwujemy również w przypadku zestawów startowych do wykonywania manicure hybrydowego. Na tej podstawie możemy stwierdzić, że sporo kobiet, które do tej pory same nie wykonywały manicure hybrydowego czy żelowego w domu, postanowiły sięgnąć po zestawy startowe, zawierające niezbędne kosmetyki i akcesoria, które pozwalają zacząć samodzielną przygodę z manicurem w zaciszu domowym. Dane pochodzą z narzędzia SEMrush – wykres pokazuje trend w liczbie wyszukiwań na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy:
W sposób naturalny również sprzedaż i zainteresowanie samymi lakierami hybrydowymi i żelowymi również mocno wzrosła, według Google Trends nie przebiła jednak szczytowego zainteresowania w okresie końcówki roku (100) – w szczytowym okresie (19-25 kwietnia) osiągnęła pułap 80 punktów:
Sprzedawcy deklarują również wzmożone zainteresowanie klientów urządzeniami do domowej mezoterapii, mikrodermabrazji czy oczyszczania sonicznego – jednak dane z Google Trends nie do końca to odzwierciedlają:
E-commerce w branży beauty – jakie produkty najczęściej kupujemy w czasie pandemii?
Podczas epidemii duże wzrosty w obrębie segmentu kosmetycznego odnotowuje segment skin care – mamy więcej czasu na zorganizowanie sobie domowego spa, regularne wklepywanie kremów i maseczek. Włosomaniaczki natomiast mają teraz więcej przestrzeni na przeprowadzanie zabiegów poprawiających kondycję włosów. Jednym słowem – pielęgnacja górą!
Przez cały rok popularność frazy “maseczka do twarzy” utrzymywała się na poziomie ok. 25 punktów, w okresie 12-18 kwietnia fraza osiągnęła maksimum popularności – 100 punktów.
Podobnie ma się sprawa z innymi frazami dotyczącymi pielęgnacji twarzy:
Jeśli chodzi o pielęgnację włosów – fraza “maska do włosów” w okresie 12-18 kwietnia osiągnęła maksymalny poziom zainteresowania – co do tej pory się nie zdarzyło w tym roku – najwyższy poziom zainteresowania wynosił 83 punkty:
Poziom zainteresowania zabiegiem olejowania włosów wzrósł do rekordowego 91 punktów w okresie 12-18 kwietnia:
Wysokie wzrosty zainteresowania odnotowujemy także w przypadku frazy “wcierka do włosów”:
Jakie kosmetyki kupujemy rzadziej podczas pandemii?
Mimo tego, że część z nas pracuje zdalnie i odbywa wideokonferencje, do których większość kobiet makijaż wykonuje, takie segmenty branży beauty jak kosmetyki do makijażu twarzy i kosmetyki do makijażu oczu cieszą się mniejszym zainteresowaniem i odnotowują spadki sprzedażowe.
Cienie do oczu na przełomie marca i kwietnia odnotowały najmniejsze zainteresowanie w ciągu ostatnich 12 miesięcy – tylko 14 punktów:
W przypadku szminki zainteresowanie ze średniego poziomu w okolicy 65-80 punktów spadło w ostatnich dniach do poziomu około 50 punktów:
Co zmieni się w trendach urodowych w 2020 po epidemii koronawirusa?
Prawdopodobnie obowiązek zakrywania twarzy zostanie z nami na dłużej, niż wszyscy się spodziewaliśmy. Zaczniemy również więcej się przemieszczać i wychodzić z domu. Część z nas pewnie o ile jeszcze nie wróciła do biura, w niedługim czasie do niego wróci. Nadchodzące lato w połączeniu z noszeniem maseczki z dużym prawdopodobieństwem będzie skutkować problemami z cerą – możemy zatem spodziewać się jeszcze większego zapotrzebowania na kosmetyki do pielęgnacji cery oraz na dermokosmetyki pomagające w walce z jej niedoskonałościami.
Zapotrzebowanie na kosmetyki do makijażu wraz z powrotem do normalności będzie wzrastać, jednak moim zdaniem w przypadku niektórych kosmetyków długo nie wróci do poprzedniego poziomu. Na popularności mogą zyskać kosmetyki do makijażu oczu – będziemy większą wagę przywiązywać do tego aspektu, ze względu na fakt, że część naszej twarzy będzie zakryta. Moim zdaniem rosnąć będzie również zapotrzebowanie i chęć zakupu produktów do ozdabiania paznokci – “efekt szminki” w kryzysie po pandemii zastąpi “efekt lakieru do paznokci”.
Zwiększ swoją sprzedaż dzięki odpowiednio dobranym kanałom marketingu internetowego.
Część konsumentów może również jeszcze mocniej zwrócić się w stronę rodzimych marek – będzie to wyraz solidarności i chęci pomocy tym markom w przetrwaniu kryzysu.
Polecamy również: