Erzac SEO – czyli jak rozpoznać, kiedy agencja oferuje ci namiastkę pozycjonowania
Jako właściciel strony internetowej (nieistotne, czy obecnie pozycjonowanej, czy też nie pozycjonowanej dotychczas) z pewnością od czasu do czasu odbierasz telefony lub maile z ofertą usługi pozycjonowania. Handlowcy różnymi metodami będą próbowali przekonać cię do słuszności i skuteczności swoich działań.
Wśród tego typu agencji znajdą się zarówno takie, które zaproponują ci solidne usługi na uczciwych warunkach, jak i takie, które będą próbowały cię naciągnąć. Oto pięć sygnałów ostrzegawczych, iż masz do czynienia z tym drugimi typem.
„Dzień dobry, dzwonię z Google…”
Zacznę od sygnału, który nie pojawia się już tak często, jednak podobnie jak „metoda na wnuczka” od czasu do czasu potrafi zebrać swoje żniwo.
Przedstawiciel agencji oferującej SEO dzwoni podając się za firmę współpracującą z Google, posiadającą wszelkie Googlowskie certyfikaty w zakresie pozycjonowania lub też wprost podaje się za pracownika Google. Jeżeli mówimy o usłudze pozycjonowania żadne z tych stwierdzeń nie może być prawdziwe.
Gdy ktoś informuje o współpracy z Google, to może mieć na myśli program Google Partners, który dotyczy jedynie usługi szeroko pojętego AdWords.
Jeżeli otrzymujemy informację o certyfikatach Google dotyczących pozycjonowania, to również nie jest to stwierdzenie prawdziwe, ponieważ Google nie wydaje tego typu certyfikatów. Wysoka widoczność stron w organicznych wynikach wyszukiwania to coś, na czym gigant z Mountain View nie zarabia, więc czemu w zakresie tego typu usług miał wystawiać jakiekolwiek certyfikaty?
W przypadku gdy dzwoni do ciebie „pracownik Google” i oferuję SEO, to również mija się z prawdą. Jak już wspomniałem, firma nie oferuje tego typu usług, ponieważ nie jest to model, na którym zarabia. Jedyne przypadki, w których rzeczywiście można spodziewać się telefonu z Google dotyczą samodzielnie prowadzonych kampanii, a i to ma miejsce bardzo rzadko.
Którekolwiek z powyższych, lub pokrewnych im deklaracji, pojawiająca się w rozmowie z agencją w kontekście usługi SEO powinna sygnalizować, że z takiej współpracy możemy być średnio zadowoleni zwłaszcza, gdy padają gwarancje wysokich pozycji.
Gwarancje, obietnice, zapewnienia
No właśnie. Gwarancja. Jeżeli podczas rozmowy z handlowcem słyszysz, że agencja gwarantuje szybkie i trwałe wyniki, najwyższe pozycje i stronę zamurowaną wręcz w top10, to kolejny sygnał na to, że możemy mieć do czynienia z przedstawicielem firmy oferującej pseudo-pozycjonowanie.
Wyszukiwarka jest tak płynnym i niepewnym środowiskiem, że gwarantowanie czegokolwiek (zwłaszcza przed rozpoczęciem współpracy, gdy agencja jeszcze nie zapoznała się z danym przypadkiem) jest wręcz niemożliwe.
W oparciu o wiedzę, doświadczenie i ocenę bieżącej sytuacji strony można jedynie oszacować, kiedy pojawią się pierwsze wyniki prowadzonych działań, w jakim okresie będzie można się spodziewać realizacji założonych celów.
Jeżeli chodzi o zapewnienie stabilnych wyników prowadzonych działań – tu również poważna agencja SEO powinna wstrzymać się od jakichkolwiek gwarancji. Wszelkiego typu sytuacje, jakie miały miejsce w przeszłości z aktualizacjami algorytmu typu Pingwin i Panda na czele pokazują, że w wynikach organicznych Google nic nie jest pewne, a strona może utracić swoją widoczność nawet bez wyraźnych przewinień.
Osobną kwestią jest również konkurencja, której również będzie zależało na wysokich pozycjach pod konkurencyjnymi frazami kluczowymi. Im bardziej konkurencyjne frazy, tym walka bardziej zażarta, a co za tym idzie – większa niestabilność w top10.
Gdy już na etapie pierwszego kontaktu czy też oferty słyszysz zapewnienia i gwarancje, podchodź do takiej agencji z rezerwą. W kontekście SEO można jedynie zagwarantować wykonanie rzetelnej pracy na najwyższym poziomie.
Oferta jak malowana… wprost z szablonu
Przejdźmy teraz do samej oferty. Brak jakichkolwiek informacji (poza samym adresem), że dotyczy twojej strony? Brak wyszczególnionych konkretnych działań i celów do osiągnięcia mieszczących się w podanych opłatach? „Atrakcyjne” pakiety 10, 30, 50 fraz kluczowych w cenie? Wszystkie tego typu elementy wskazują na to, że proponowana ci oferta jest przygotowana z szablonu i że otrzymały ją również dziesiątki innych firm.
Oferta, podobnie jak garnitur, jest najlepiej dopasowana, gdy jest skrojona na miarę. Jej przygotowanie powinna poprzedzać dokładna analiza aktualnego stanu strony, jak również obecnej na rynku konkurencji.
Bez wglądu w takie narzędzia jak nasze Google Analytics nikt nie będzie w stanie zagwarantować ( i znów to słowo) podwojenia czy potrojenia ruchu na stronie, zwiększenia liczby transakcji czy przychodu nie znając obecnej sytuacji.
Dwie strony internetowe z tej samej branży, nawet jeżeli oferują tego samego typu produkty lub usługi, będą się od siebie różnić innymi parametrami. Dla każdej z nich oferta powinna być przygotowana indywidualnie, zarówno pod względem celów, planowanych działań jak i kosztów.
Jeżeli otrzymana oferta wygląda na wykonaną szablonowo możesz się spodziewać, że oferująca ją agencja idzie raczej w ilość sprzedanych umów, a nie w jakość realizowanych usług.
W gratisie (lub tylko gdy będzie efekt)
Rozliczanie z agencjami SEO jedynie za osiągnięte efekty to model, który królował jeszcze 8-9 lat temu. Było to możliwe, ponieważ efekty pozycjonowania można było wtedy uzyskać w miarę szybko i po stosunkowo niskim nakładzie finansowym ze strony agencji. Ryzyko niepowodzenia prowadzonych działań i zwrotu z inwestycji było dla firm pozycjonujących znacznie mniejsze.
Dziś znacznie bardziej powszechne jest rozliczanie w oparciu o model pełnego abonamentu bądź też w oparciu o model łączony: abonament plus dodatkowa premia za efekt. Jeżeli w ofercie widnieje informacja, że agencja rozliczy się z tobą wyłącznie za osiągnięty efekt, powinno to wzbudzić twoje podejrzenia.
Z drugiej strony wydaje się, że agencja, która już na starcie, bez pokazania swoich umiejętności podpartych twardymi liczbami, chce od ciebie pieniędzy w ramach abonamentu, będzie tą, na którą trzeba uważać. Osobiście uważam że jest zupełnie odwrotnie. Dlaczego?
Aby uzyskać odpowiednie wyniki pozycjonowania agencja musi wykonać konkretną prace i ponieść pewne koszty. W związku z niemożliwością zagwarantowania, że w przypadku danej strony internetowej nawet najbardziej sprawdzone metody przyniosą odpowiednie efekty (a co za tym idzie zwrot z inwestycji), agencje wolą pewnym stopniu przesuwać ryzyko na klienta.
Posłużę się analogią. Korzystając prywatnie z lekarza, prawnika czy też innych usług musimy zapłacić nigdy nie mając pewności, że wszystko pójdzie dokładnie tak jak miało.
Jeżeli agencja proponuje Ci rozliczenie za efekt bądź też pracę w jakimś okresie zupełnie za darmo warto dokładnie zbadać, czy nie kryją się za tym jakieś niekorzystne dla ciebie zapisy.
Kwestie umowne
Otrzymałeś bardzo atrakcyjną ofertę pozycjonowana, która jest (lub wydaje się) skrojona pod ciebie, ale wygląda na zbyt dobrą, żeby była prawdziwa? Poproś o umowę do wglądu i zapoznaj się z nią dokładnie. Czy jest to współpraca na czas określony czy nieokreślony? Czy wszystko to, co zawarte zostało w ofercie (jak również wszelkie dodatkowe ustalenia) znalazły się w umowie? Czy umowa uwzględnia kwestie reklamacji? Czy zawiera informacje na temat warunków przedwczesnego zakończenia współpracy? Czy przewiduje okres wypowiedzenia bądź też jakieś kary umowne?
Warto przeanalizować tego typu kwestie, aby uniknąć sytuacji, w której umowa mająca być dla nas bardzo atrakcyjną pod względem prowadzonych usług staje się pułapką bez wyjścia na długie miesiące.
Umowa pozycjonowania powinna być elastyczna i pozwalać na w miarę szybkie (ale jednocześnie korzystne dla obu stron) jej rozwiązanie w sytuacji, gdy prowadzone działania nie przynoszą zamierzonego efektu.
Osiągaj wysokie pozycje w wyszukiwarce, które przełożą się na większą sprzedaż.
Na zakończenie
Nie mówię, że każda agencja SEO, która zgłosi się do ciebie z ofertą i będzie reprezentowała jeden z opisanych przeze mnie przypadków będzie agencją wykonująca swoje usługi źle. Warto mimo wszystko decydując się na współpracę zachować czujność. W najlepszym przypadku możemy być niezadowoleni z prowadzonych usług. W najgorszym możemy ponieść ogromne straty finansowe i trwale zaszkodzić swojej stronie internetowej.
Polecamy również: