Relacja z CEE Agency Day 2017 w Pradze
Wczoraj zakończył się piąty CEE Agency Day. Tym razem reprezentanci topowych agencji marketingowych z Europy wschodniej i centralnej spotkali się w stolicy Czech. Wydarzenie było kapitalną okazją do wymiany doświadczeń pomiędzy 500 uczestnikami z 10 krajów, którzy przybyli do Pragi na zaproszenie Google.
Wszystko zaczęło się w poniedziałek, 26 czerwca. To pierwszy dzień przeznaczony na dotarcie uczestników na miejsce docelowe, czyli do Pragi, która gościła imprezę już po raz drugi. Wieczorem mieliśmy okazję spotkać się z reprezentantami innych agencji, dzięki czemu szybko udało się nawiązać nowe, jak i odświeżyć stare kontakty. Zarówno pierwszy wieczór i cały następny dzień spędziliśmy na Hradczanach z genialnym widokiem na miasto.
Wtorek, 27 czerwca, to główny dzień wydarzenia. Ten dzień zaplanowany był od wczesnych godzin porannych aż do późnego wieczoru. Na wstępie dowiedzieliśmy się nieco o samej Pradze zarówno w kontekście historycznym, jak i współczesnym. Pierwsze, krótkie wystąpienie wygłosił Ludek Motycka, który piastuje stanowisko Head of CEE Marketing w Google. Ludek zwrócił uwagę na to, jak wartościowy jest nasz, środkowoeuropejski, obszar oraz wskazał wiodący temat, jaki będzie podejmowany tego dnia czyli urządzenia mobilne. To właśnie w wyszukiwaniach mobilnych w ostatnim czasie dominowało hasło fidget spinner, co Google wykorzystało w swój żartobliwy sposób obdarowując wszystkich uczestników tą zabawką.
Kolejnym prelegentem był Harry Davies, EMEA Performance Marketing Lead w Google. Poświęcił swoje wystąpienie właśnie narzędziom mobilnym. Sprawdzamy w nich pogodę, dostajemy powiadomienie o opóźnieniach, nawigujemy, płacimy nimi, ostatecznie to w nich trzymamy bilet na samolot. Mobile first! staje się coraz bardziej totalny. Nie korzystamy z tych urządzeń okazjonalnie, ale praktycznie bez przerwy. Dane pokazują, że 87% osób sięga po telefon gdy tylko czegoś potrzebuje. Ciekawostką pokazującą skalę wykorzystania tych urządzeń jest fakt, że do Google Zdjęcia ładowanych jest ponad bilion zdjęć dziennie! Dzisiejszy marketing wymaga więc coraz większej szybkości, aktualności i uwzględniania coraz większej liczby czynników. Marketing coraz bardziej powinien wyprzedzać potrzeby użytkowników tak, jak robi to Google Now.
O tym, że agencje muszą być prawdziwymi ekspertami w swojej dziedzinie mówił Mark Howe, Managing Director, EMEA Agencies z Google. Zwracał uwagę, że jako ekspert agencja ma prawo wybrać najskuteczniejsze rozwiązanie dla klienta, a nie bezkrytycznie przyjmować rozwiązania narzucone przez zamawiającego. Zwracał też uwagę na konieczność automatyzacji procesów i nieuniknioną jego zdaniem konsolidację agencji z uwagi na małą ilość utalentowanych pracowników. Te braki w liczbie dostępnych specjalistów, w kuluarowych rozmowach, faktycznie potwierdzali koledzy i koleżanki z Bułgarii czy Słowenii.
Angażującą słuchaczy prezentację przedstawiła następnie Helene Ambiana, Head of Google Partners EMEA w Google. Była też kolejną osobą poruszającą wartość naszego regionu. Wskazała na kilka dużych osiągnięć z krajów tej części kontynentu, gdzie największy globalny sukces (Wiedźmin) należał do Polaków.
Dalsza część wystąpień została podzielona na dwie grupy, czyli Media oraz Performance. Pierwsza równolegle trwająca część skupiała się na YouTube i reklamach z nim związanych. Ja uczestniczyłem w sugerowanej dla agencji części Performance.
W części tej pojawiły się prelekcje takich osób jak: Juraj Felix – Agency Development Manager w Google, Melania von Hummel – DACH Performance Agency Lead w Google, Steen Rasmussen – Digital Strategist & Senior Partner w IIH Nordic, Ori Weinroth – EMEA Cloud Marketing Manager w Google i inni.
Można tu było dowiedzieć się między innymi tego, że klienci współpracujący z agencjami są średnio dwa razy bardziej zadowoleni z efektów działań niż w przypadku działań, które prowadzą samodzielnie. Zwracano uwagę na konieczność przyspieszenia ładowania stron mobilnych, kolejny raz podjęto temat małej liczby specjalistów, trudności w ich znalezieniu i utrzymaniu w agencjach. Po raz kolejny wypłynął temat automatyzacji pracy, by człowiek dysponował większą ilością czasu, którą może poświęcić na prace koncepcyjne. Z własnego doświadczenia mogę tylko potwierdzić, że poza najprostszymi projektami, to właśnie sama koncepcja zabiera 80% czasu.
Istotnym tematem była rosnąca inteligencja po stronie automatów Google i ich dalszy rozwój, co ma dawać czas odpowiednim osobom w agencjach budować zaufanie w relacjach między klientem, agencją i Google.
Po serii spotkań, ale także w ich trakcie był czas na to, by spokojnie porozmawiać i wymienić doświadczenia z innymi uczestnikami, jak i pracownikami Google. To doskonała okazja do tego, by się poznać bezpośrednio, a nie tylko w przestrzeni online, co zdarza nam się dość często. Ciekawym było poznanie perspektywy naszej codziennej pracy wśród koleżanek i kolegów z innych krajów. Miałem ku temu okazję podczas rozmów z osobami z Bułgarii, Chorwacji, Słowenii czy Węgier. Miło było też spotkać świetnie mówiącego po polsku Litwina z Wilna. Polska miała, jak sądzę, największą reprezentację, ale bardzo pozytywnie zaznaczali swoją obecność także Ukraińcy.
Było to wartościowe spotkanie i pozostaje oczekiwać za rok na kolejną, szóstą już edycję wydarzenia. Tymczasem załączam jeszcze kilka zdjęć, które pozwolą poczuć klimat tego eventu.
Zyskaj więcej klientów dzięki skutecznym działaniom marketingowym z certyfikowanym partnerem Google Premium.
Jak zawsze organizacja po stronie Google stała na najwyższym poziomie. Praga okazuje się bardzo wdzięcznym miejscem na tego typu eventy, także z uwagi na urodę prażanek:).