Blogbing Keywords – alternatywa dla planera słów kluczowych
W dzisiejszym artykule chciałbym przedstawić narzędzie, które może być alternatywą dla planera słów kluczowych Google. Myślę że narzędzie jest na tyle ciekawe, że warto poświęcić mu trochę uwagi. Osobiście korzystam z niego na co dzień i w znacznym stopniu ułatwia mi pracę. Myślę, że nie ma co przynudzać długim wstępem – przechodzimy do konkretów.
Jak zacząć z Blogbing Keywords?
Narzędzie dostępne jest pod adresem https://www.blogbing.com/keywords/. Żeby rozpocząć swoją przygodę z Blogbing Keywords, należy utworzyć konto. Od razu powiem, że jest też wersja darmowa 😊 Pełna lista planów subskrypcji dostępna jest pod adresem: https://www.blogbing.com/keywords/pricing. Na potrzeby testów konto darmowe jest wystarczające. Osobiście korzystam z planu Executive i w zupełności wystarcza na moje potrzeby. Przy okazji, jeśli chcecie zaoszczędzić, to warto śledzić App Sumo, gdzie od czasu do czasu można kupić licencje w wersji lifetime w bardzo korzystnej cenie.
Blogbing Keywords – cechy narzędzia
Generalnie BlogBing w znaczny sposób ułatwia zwiększenie ruchu organicznego, dzięki uproszczeniu procesów badania słów kluczowych. Dane w narzędziu udostępniane są w czasie rzeczywistym, co pozwala na budowanie przewagi nad konkurencją. Dzięki dogłębnej analizie niszy można optymalnie zaplanować swój budżet reklamowy. Mamy dostęp do takich informacji jak: stosunek udziału urządzeń, z których wyszukiwane są dane frazy, najlepszych reklamodawców i więcej. Dużą zaletą narzędzia jest obsługa dowolnych lokalizacji, można np. wyfiltrować sobie dane słów kluczowych dla każdego miasta, na które kierowana jest kampania, aby trafnie dotrzeć do grupy docelowej. Dzięki uproszczonej analizie rynku za pomocą danych w BlogBing.
Mamy również podgląd do bieżących trendów, podgląd na TOP 10 wyników wyszukiwania dla danej frazy. Dzięki rozbudowanej opcji filtrów w łatwy sposób można zawęzić wyniki prezentowane przez narzędzie. Mamy dostęp do wielu metod pozyskiwania słów kluczowych (Google Suggest, Google Ads, Question Keywords, Deep LSI, Adwords Suggestion by Domain oraz Related Keywords by Domain). Umiejętnie wykorzystując wspomniane metody można również sprawdzić stopień optymalizacji podstron dla danych fraz.
Jak to wygląda w praktyce?
Po zalogowaniu do narzędzia mamy bardzo prosty interfejs – jedno pole, w którym wpisujemy frazę lub adres URL.
Podajemy to, co nas interesuje, wybieramy lokalizację, język oraz źródło wyszukiwania i klikamy enter.
W moim przypadku podałem adres naszego bloga https://marketingdlaludzi.pl/ oraz wybrałem źródło wyszukiwania Related Keywords by Domain.
To bardzo fajna opcja, ponieważ można zobaczyć, w jaki sposób nasza strona jest postrzegana przez narzędzie i jakie słowa do niej najlepiej pasują. Oczywiście, można wybrać również opcję Adwords Suggestion by Domain i zobaczyć jak Google postrzega stronę. Otrzymany wynik znajduje się poniżej:
Zapisz się do newslettera
i pobierz checklistę
wdrożeniową GA4
Dzięki niej prawidłowo wdrożysz Google
Analytics 4 na swojej stronie!
Ponieważ pytaliśmy o domenę, a nie o słowo kluczowe, to pierwsze dwie sekcje device ratio for your niche oraz top locations for your niche są niedostępne. Mamy jednak podgląd na tzw. wykres niche growth. W kolejnej sekcji mamy related keywords. Mamy tutaj możliwość tworzenia własnych list słów kluczowych, ich eksport do pdf albo csv, kopiowanie do schowka i filtrowanie. Najlepsze jest jednak to, że możemy wybrać poprzez zaznaczenie odpowiedniego check boxa tego, co ma zostać wybrane do list eksportu itd.
Po prawej stronie mamy jeszcze sekcję, gdzie są dostępne dane na temat trudności SEO dla słowa kluczowego – jednak w przypadku podania domeny sekcja ta nie pokazuje wszystkich danych. Ostatnia sekcja w prawym dolnym rogu wyświetla top 10 wyników wyszukiwania dla danego zapytania. Mamy informacje na temat domeny, liczby słów kluczowych, na które jest widoczna, szacowanego ruchu, liczby backlinków, informację czy korzysta z reklam Google oraz czy fraza znajduje się w tytule. Żeby to wszystko było widoczne, to zmienię rodzaj zapytania na frazę „marketing dla ludzi” a jako źródło wyszukiwania podam Google Ads.
W pierwszych dwóch sekcjach pojawiły się wykresy, w których widzimy udział urządzeń przy wyszukiwaniu frazy, w kolejnej sekcji pojawił się procentowy udział wyszukiwani według województw. W ostatniej sekcji po prawej stronie na dole mamy widoczne to, co znajduje się dla danego zapytania w TOP 10 z wcześniej wspomnianymi szczegółami.
Myślę. że to tyle z najważniejszych funkcji aplikacji. Od razu zaznaczę, że nie działa ona idealnie (zresztą jak większość narzędzi), jednak pozyskiwane dane pozwalają na ogląd sytuacji. Nic nie zastąpi myślącego człowieka i jego umiejętności analitycznych. Moim zdaniem narzędzie jest na tyle przydatne, że warto się nim zainteresować. Aplikacja jest cały czas rozwijana, na początku średnio radziła sobie na rynku polskim ale ostatnimi czasy jest coraz lepiej. Jeżeli chodzi o rynki, np. angielski, typu UK czy USA to dane są oczywiście o wiele dokładniejsze.
Myślę, że Blogbing Keywords jest na tyle interesującym narzędziem, iż można skorzystać przynajmniej z darmowego konta do testów. Warto jest mieć alternatywę i możliwość podglądu na dane – niekoniecznie z jednego źródła. Ciekawe są opcje z wybieraniem źródła wyszukiwania, a szczególnie wspomniana eksploracja adresu URL czy np. question keywords, co może posłużyć np. jako inspiracja do tytułu artykułu.
Jeżeli wpis Ci się spodobał albo chciałbyś o coś dopytać, to zapraszam do komentowania.
Osiągaj wysokie pozycje w wyszukiwarce, które przełożą się na większą sprzedaż.
Polecamy również:
O autorze:
Tomasz Podolski
