Z linkami jak z grzybami
Większość z nas lubi zbierać grzyby, podobnie jak wielu pozycjonerów lubi kolekcjonować linki do strony. Jednak wystarczy kilka trujących sztuk, żeby zepsuć cały gar doskonałej zupy grzybowej. Potraktuj mój artykuł jak atlas, z którego dowiesz się, jakie linki powinieneś zbierać, aby nie zepsuć wyników swojej strony.
Linki robią różnicę
Robiąc coś naprawdę dobrze, zyskujemy popularność, mówi się o nas i jesteśmy bardziej rozpoznawalni. W internecie, kiedy ktoś przygotuje naprawdę dobry artykuł lub zbuduje stronę, która robi wrażenie, jest bardzo podobnie. Internauci chcąc podzielić się wartościową treścią udostępniają linki do strony w artykułach na forach i w innych przeglądanych częściach internetu. Google już od dawna uznaje linki za jeden z najważniejszych czynników rankingowych, gdyż odnośniki do strony świadczą o uznaniu przez innych internautów oraz o włożonej pracy w ich pozyskanie. Duży wpływ linków na pozycje strony potwierdzono wieloma badaniami, jednym z nich jest test przeprowadzony przez Ahrefs, który pokazuje korelację konkretnych czynników rankingowych z pozycjami witryny.
Badane czynniki podzielono na trzy główne grupy dotyczące:
– podstron, z których pochodzą linki,
– domen, z których prowadzą odnośniki do badanej strony,
– czynników rankingowych wewnątrz strony.
Wyniki pokazały, że czynniki dotyczące odnośników do strony są o wiele bardziej skorelowane z osiąganymi pozycjami w wyszukiwarce Google niż najważniejsze elementy w witrynie wpływające na ocenę strony, takie jak umieszczenie słów kluczowych w tytule czy nagłówku.
Linki: jakość, nie ilość
Wnioski z cytowanego badania, ale także potwierdzone przez moją praktykę zawodową są następujące: linki mają ogromny wpływ na pozycje strony. Świetnie, bierzemy się więc do roboty i wyruszamy na linkobranie! Zbierzmy ich milion i nasza strona znajdzie się w czołówce. Niestety, nie jest to takie proste. Wiele lat temu takie działania faktycznie przynosiły efekty, ale algorytmy wyszukiwarek rozwijają się i wykluczają bezwartościowe linki i karzą strony, które pozyskują zbyt wiele podejrzanych odnośników. W jaki więc sposób można pozyskać linki do strony, które podniosą jej pozycje i nie wzbudzą podejrzeń zespołu do walki ze spamem? Trzeba zadbać o odpowiedni rozwój profilu linków. Przede wszystkim odnośniki do strony powinny być pozyskiwane systematycznie.
Na zdjęciu powyżej widać prawidłowo rozbudowywany profil linków, ilość odnośników stale wzrasta bez większych skoków, które mogłyby świadczyć o nienaturalnych działaniach pozycjonujących.
Duży wpływ na wartość odnośników mają strony, z których one pochodzą. Linki z popularnych witryn powiązanych tematycznie ze stroną, do której prowadzi odnośnik będą lepiej oceniane przez algorytm Google. To, czy link spełnia swoje zadanie, także pozytywnie wpłynie na jego ocenę. Innymi słowy, jeżeli ktoś poleci naszą stronę na forum i wiele osób ją odwiedzi przechodząc po tym odnośniku, algorytm uzna, że musi być on wartościowy. Wyszukiwarki potrafią także rozróżniać rodzaje linków nadając im odpowiednie etykiety. Dla każdej branży rozkład linków określany przez algorytm jest inny, co potwierdza badanie przeprowadzone przez specjalistów z zespołu Ahrefs. Po wprowadzeniu zmiany w algorytmie zwanej Pingwinem 4.0 w wielu branżach w pierwszej dziesiątce wyników wyszukiwania pojawiły się strony o podobnym rozkładzie rodzajów linków.
Zdjęcie powyżej przedstawia rozkład linków dla stron znajdujących się w pierwszej dziesiątce wyników wyszukiwania w branży zdrowia oraz odnowy biologicznej przed i po wprowadzeniu zmian w algorytmie wyszukiwarki Google. Badanie udowadnia, że dzięki „sztucznej inteligencji” algorytm Google jest w stanie budować wzorzec idealnego profilu linków na podstawie analizowania stron z danej branży. Dostosowując profil linków do wzorca ustalonego dla branży, do której przynależy nasza strona, możemy znacznie poprawić ocenę witryny przez Google.
Pozyskując odnośniki ze stron trzeba pamiętać o tym, że nie każdy link w takim samym stopniu przekazuje moc linkowanej stronie. Odnośniki dzieli się na dwie grupy uwzględniając instrukcje dla robotów indeksujących dofollow i nofollow. Linki z atrybutem dofollow pozwalają robotom przejść na inną stronę i przekazać jej część mocy strony, z której pochodzi link. Natomiast linki z atrybutem nofollow nie przekazują mocy, jednak pozytywnie wpływają na wygląd profilu linków czyniąc go bardziej naturalnym.
Co zrobić gdy w naszym koszu z linkami znalazły się jakieś trujące odnośniki?
Jeśli uda nam się zorientować, że zebraliśmy szkodliwe linki lub ktoś podrzucił je nam do koszyka, powinniśmy je w miarę możliwości usunąć, a kiedy nie mamy dostępu do witryn, na których się znajdują, zrzec się ich za pomocą narzędzia Google Disavow Tool. Dzięki niemu roboty Google nie powinny brać zgłoszonych odnośników pod uwagę. Dla pozycjonowanej strony najczęściej trujące okazują się linki w formie słowa kluczowego, gdy jest ich za dużo zaczynają one zatruwać profil linków. Kiedy Google zaobserwuje taki proceder, może nałożyć na stronę karę. Szkodliwe dla witryny mogą być także odnośniki ze zaspamowanych stron, serwisów związanych ze złośliwym oprogramowaniem lub stron o tematyce erotycznej.
Osiągaj wysokie pozycje w wyszukiwarce, które przełożą się na większą sprzedaż.
Mając wiedzę, jak rozwijać profil linków i jak zaskarbić sobie zainteresowanie internautów, którzy będą udostępniać nasze treści możemy poprowadzić skuteczną kampanię SEO. Musimy jednak pamiętać, że o pozyskane linki także trzeba dbać i monitorować, czy strony, na których się znajdują nie zostały wyindeksowane lub nie zniknęły. Powinniśmy być także gotowi na dostosowywanie się do zmian wprowadzanych w algorytmach wyszukiwarek.
Polecamy również: